Forum www.warhammerfrpg.fora.pl Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
The shape of things to come
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.warhammerfrpg.fora.pl Strona Główna -> Pamiętniki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gotfryd
Muminek



Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 18:08, 03 Gru 2008    Temat postu: The shape of things to come

Nadchodzi czas wielkich zmian.
Widzę to jasno i wyraźnie.

Krainy ludzi nie utrzymają się trwając w takiej formie, w jakiej są teraz.

Dwieście lat temu, inwazja Asavara Kula została odparta pod murami Kislevu. Wtedy Imperium przyszło na pomoc północnemu sąsiadowi.

Teraz, Burza Chaosu załamała się u stóp góry Ulryka. Na ratunek Imperium przybyliśmy my, rycerze Pani z Bretonii.

Co będzie za sto, dwieście lat?

Gdzie zatrzyma się kolejny najazd Chaosu?

Altdorf?

A następny?

Imperium upadnie, prędzej czy później.
Zdegenerowane, osłabione, toczone chorobą od środka, nie zdoła oprzeć się atakom Mrocznych Bogów.

A gdy nie stanie Imperium, nieprzyjaciel pójdzie dalej.
Do Bretonii.

Będziemy walczyć, jak zawsze. Wyśpiewując chwałę Pani pójdziemy w bój, a słońce będzie błyszczeć w naszych ostrzach.

A potem przegramy.

Może nie od razu.
Może odeprzemy jedną inwazję, może nawet dwie.
Ale w końcu ulegniemy.

Bo nie będzie nikogo, kto mógłby przyjść nam z pomocą, zaś siły jednego kraju, jak pokazała historia, to zbyt mało, by przeciwstawić się
Niszczycielskim potęgom.

Gdy zabraknie Bretonii, Chaos rozleje się dalej, pożre Tileę i Estalię, sięgnie po Albion, Księstwa Graniczne...

Stary Świat przestanie istnieć.

Ale...

Ale nie musi tak być.

Ciągle jeszcze, choć to już ostatni moment, możemy przeciwdziałać.

Imperium wciąż jest potężne, choć słania się na nogach po ciosie, jaki zadał mu Archaon. Mimo że kraj Sigmara jest chory i zraniony, można go jeszcze ocalić.

Tyle że, Imperium nie zdoła uratować i naprawić się samo.

Do tego niezbędna jest moja Bretonia.

Tylko przy wsparciu Pani i jej rycerzy dziedzina Sigmara może przetrwać.
W zasadzie, samo wsparcie to za mało.
Niezbędny jest ścisły związek miedzy dwoma państwami.

Bretonia i Imperium muszą stać się jednym.

Tylko w ten sposób ludzkość będzie w stanie oprzeć się Chaosowi.

Stworzymy jeden, potężny kraj, jeden naród, zdolny wystawić armię, jakiej świat nie widział. Przyłączymy wszystkie pozostałe ludzkie krainy, a potem, dysponując siłą całej zjednoczonej ludzkości, ruszymy na północ, pobić wroga raz na zawsze.

I nic się nam nie oprze, bowiem prowadzić na będzie jedna Bogini, której wszystkie ludy będą oddawać słuszną cześć.

Jednak, najpierw trzeba będzie zająć się bardziej bieżącymi sprawami.

Połączenie Bretonii i Imperium to niełatwe zadanie.
Jakkolwiek król, książęta i rycerze z pewnością zrozumieją konieczność takiego działania i perspektywy, które ono otwiera, to, znając Imperium, śmiem wątpić, aby po drugiej stronie gór można było liczyć na podobną mądrość.

Dodatkowo, nasi butni sąsiedzi, przekonani o własnej wyższości, z pewnością nie chcieliby się podporządkować władzy króla Louena. A pozwolić im rządzić się samym, pozbawiłoby zjednoczenie jakiegokolwiek sensu.

Istotnie, przy obecnym układzie sił, zwłaszcza biorąc pod uwagę groźbę wojny domowej i to, że wybranka Sigmara i cesarza zarazem jest w naszych rękach, moglibyśmy narzucić Imperium zwierzchność siłą, albo objąć nad nim "protektorat".

Jednak, znając poddanych cesarza, tudzież temperament Morgane, wątpię, żeby zrozumieli, że czynilibyśmy to dla wspólnego dobra.
Szczytna idea wkrótce stałaby się przeciwieństwem samej siebie, gdy rycerze Pani musieliby tłumić bunty w Imperium, podsycane przez sługi Chaosu, którym zawsze na rękę są wewnętrzne waśnie.

Wkrótce Stary Świat na powrót ogarnęłaby wojna, z której Imperium wyszłoby jeszcze bardziej zniszczone, a Bretonia, choć zwycięska i może nawet z nabytkami terytorialnymi, to mimo wszystko słabsza, zwłaszcza moralnie, niż wcześniej.

Dlatego, trzeba to zrobić inaczej.
Potrzebne jest takie rozwiązanie, które stworzy unię i da Bretończykom rolę przewodnią, jednocześnie nie gwałcąc dumy Imperium.

Sądzę, że mam na to sposób...


Ostatnio zmieniony przez Gotfryd dnia Śro 23:19, 03 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgane
(prawie) Cesarzowa



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sylvania

PostWysłany: Śro 19:04, 03 Gru 2008    Temat postu:

"Bretonia, choć zwycięska i może nawet
z nabytkami terytorialnymi, to mimo wszystko słabsza, zwłaszcza moralnie,
niż wcześniej"

Jak możesz mówić o wyższości moralnej społeczeństwa, które zjada samo siebie, jednocześnie gardząc tym posiłkiem?

A teraz wybacz, że odpowiem tak tendencyjnie i kołtuńsko, tak jak przewidziałeś wykazując brak mądrości, która charakteryzuje rozumowanie Bretońskiej szlachty. Idea ściślejszej współpracy jest słuszna, ale Imperium nie zgodzi się na waszą rolę przewodnią w takiej unii (nie mówiąc tym bardziej o protektoracie Evil or Very Mad ) bo niby dlaczego? Poza tym Bretonia jest reliktem przeszłości, ze swoją pańszczyzną i pegazami. Rola przewodników jest zarezerwowana dla wizjonerów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gotfryd
Muminek



Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 19:17, 03 Gru 2008    Temat postu:

Cytat:
społeczeństwa, które zjada samo siebie, jednocześnie gardząc tym posiłkiem?


Pardon, mais je ne comprends pa... Confused

Gdzie Bretonia zjada samą siebie i gdzie sobą gardzi?

Cytat:
Imperium nie zgodzi się na waszą rolę przewodnią w takiej unii (nie mówiąc tym bardziej o protektoracie ) bo niby dlaczego?


Ech. Pewnie, że się nie zgodzi. Mimo że to by było dla Imperium dobre.
A czemu by było?

Ano dlatego, że póki co to "relikt przeszłości" radzi sobie lepiej od "wizjonerów".

I tyle Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgane
(prawie) Cesarzowa



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sylvania

PostWysłany: Śro 19:32, 03 Gru 2008    Temat postu:

Radzicie sobie lepiej, bo to nie wy jesteście przedpolem Chaosu.

Co do zjadania siebie - chodziło mi o tłamszenie chłopstwa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gotfryd
Muminek



Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 19:34, 03 Gru 2008    Temat postu:

Ach, chłopstwo...

Cóż.
Harsh times demand harsh measures Wink

Żeby mieć armię typu rycerskiego na wysokim poziomie, ktoś musi ponosić ciężary Razz

A przedpolem Chaosu, to był do niedawna Kislev...
I też się tam chcieli rządzić sami i uważali że doskonale sobie ze wszystkim poradzą... Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgane
(prawie) Cesarzowa



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sylvania

PostWysłany: Śro 19:52, 03 Gru 2008    Temat postu:

Te harsh times trwają u was już bardzo długo;P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gotfryd
Muminek



Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 19:54, 03 Gru 2008    Temat postu:

Zawsze w gotowości!

Nigdy nie wiadomo, kiedy wróg uderzy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgane
(prawie) Cesarzowa



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sylvania

PostWysłany: Śro 20:07, 03 Gru 2008    Temat postu:

Tak, trzeba to regularnie powtarzać społeczeństwu, żeby się nie burzyłoRazz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Corwin Reis
Prorok Morra



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolfenburg

PostWysłany: Czw 12:42, 04 Gru 2008    Temat postu:

Bretonia zdycha we własnym... sosie.
Nie potrafią zdobyć się na zmiany i dlatego właśnie ulegną...
I to szybciej niż po jednej inwazji...
Wystarczy ta sama która powali Imperium.
Szkoda bo taki skansenik zawsze się przydaje.
Bretończycy uwielbiają mówić o "oślim uporze" mieszkańców kraju Sigmara a sami nie ustępują ze swoich postulatów ani odrobinę.
Czemu?
Bo zżera ich własna duma.
Duma i wstyd zarazem.
Zasłaniają się wiarą w Panią z Jeziora i z pogardą patrzą na wyznawców innych bogów mimo że to własnie wyznawcy Sigmara, Ulryka czy nawet Gorka i Morka pokonali chaos.
Wiele a to się słyszy na bretońskich dworach o męstwie rycerzy bretonii którzy pojechali wyzwalać Middenheim...
Przywództwo Bretonii?
Nie...
Mówię to z żalem bo nawet w tym zapatrzonym w siebie kraiku zdarzają się jednostki wybitne i mądre...
Jak Król Louen Lwie Serce który nie szuka sposobu na zajęcie imperium... jak niegdyś sadziłem - Gotfryd.
Szkoda że stare powiedzenie się sprawdziło... "władza wypacza ludzi, ale nie aż tak mocno jak wizja władzy".
Zjednoczenie się pod sztandarem jednego boga nie jest i nigdy nie będzie możliwe... nawet Niszczycielskie Potęgi to rozumieją i walczą razem ale pod czterema sztandarami.
Żaden z bogów nie może uzurpować sobie prawa do dusz wszystkich śmiertelników.
Nawet Morr do którego trafią dusze wszystkich poza wybrańcami innych bogów.
Wybrańcami - powtarzam.
Bo kazdy trafi do takiego Raju w jaki wierzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gotfryd
Muminek



Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 13:47, 04 Gru 2008    Temat postu:

Cold hand of betrayal... Crying or Very sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Corwin Reis
Prorok Morra



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolfenburg

PostWysłany: Czw 13:58, 04 Gru 2008    Temat postu:

Zamiast wbijać sobie słowne vżelastwo w plecy zajmijmy się gromieniem sług chaosu...

w imię Jego, Jej czy też Tego...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Corwin Reis
Prorok Morra



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wolfenburg

PostWysłany: Czw 14:00, 04 Gru 2008    Temat postu:

Corwin nigdy Cię nie zdradzi.
Ale nie licz na jego 100% popracie w każdej sytuacji.
I tak stane pewnie po Twojej stronie choć niekoniecznie tak jakbyś tego chciał Gotfrydzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gotfryd
Muminek



Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 14:00, 04 Gru 2008    Temat postu:

Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgane
(prawie) Cesarzowa



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sylvania

PostWysłany: Czw 19:41, 04 Gru 2008    Temat postu:

Macie bardzo pesymistyczne nastawienie Rolling Eyes
Pokonamy Chaos. Szansa jest jedna na milion, a w takich sytuacjach jak wiadomo zawsze się udaje Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil'o
Ukochany MG



Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wessex

PostWysłany: Czw 22:45, 04 Gru 2008    Temat postu:

hehe, za to ja mam szanse 999 999 do 1 Very Happy i kto lepiej wyglada ??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.warhammerfrpg.fora.pl Strona Główna -> Pamiętniki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1